Jakiś czas temu wydziergałam, takie tam, kapcie dla Młodego. Tak po prostu, żeby rano nie biegał po domu całkiem boso...
- Załóż kapcie proszę, nie biegaj na boso!
- Ale mamo... Jak siedzę na krześle, to nie mogę, bo mi przeszkadzają...
Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale od czegoś trzeba zacząć, na dobry drugi początek musi wystarczyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz