niedziela, 20 października 2013

Kulki, kulki, kulki...

Długo nie mogłam się zabrać za naukę wyplatania kulek, ale wreszcie się udało i muszę powiedzieć, że sprawia mi to niebywałą frajdę (tutorial autorstwa Weraph można znaleźć tutaj). Sprawdziłam kilka wielkości kulek, które oplotłam koralikami 11/o i 15/o. A oto efekty:



Zgodnie z moimi obserwacjami:
  • kulka w rozmiarze 12mm. idealnie nadaje się do odtworzenia schematu Weroniki krok po kroku koralikami 11/o;
  • kulkę 10mm. koralikami w rozmiarze 11/o należy opleść wykonując tylko jedno rozszerzenie. Próbowałam wykonać dwa rozszerzenia, ale tak mi się nie udało - w mojej pracy plecionka wyszła za duża; koralikami 15/o oplatamy dokładnie wg schematu;
  • kulkę w rozmiarze 8mm. koralikami 11/o oplatamy  tak jak 10-cio milimetrową - wykonując jedno rozszerzenie, natomiast przy użyciu koralików w rozmiarze 15/o należy wykonać dwa rozszerzenia. 
Ważne jest, żeby w przypadku tych maleńkich koralików zwrócić szczególną uwagę podczas łączenia połówek - trudno jest ocenić czy rządków wystarczy już, czy nie. W momencie, kiedy dodamy jeden rządek za mało, plecionka może się dość mocno naciągnąć na oplatanej kulce i wówczas w miejscach, gdzie dodawane były dwa koraliki w ściegu peyote, mogą powstać większe prześwity - małe dziurki, przez które bardziej widać kulkę umieszczoną wewnątrz niż w pozostałej części plecionki.

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać że oplatanie kulek świetnie ci wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jest mi bardzo miło czytać takie słowa :)

      Usuń